Zbalansowany wzmacniacz stereo z odtwarzaczem plików najnowszej generacji
ECI 6DX MK II łączy w sobie najlepszy w swojej klasie zestaw funkcji z najnowocześniejszą technologią audio i prawdziwym dźwiękiem Electrocompaniet.
ECI 6DX MK II to niesamowity kombajn, pojedyncze urządzenie jest w stanie odtwarzać niezależnie od tego, gdziekolwiek, gdzie i cokolwiek posiadasz, i sprawia, że brzmi tak, jak muzyka powinna brzmieć.
Wbudowany streamer - odtwarzacz sieciowy, jest niezwykle wydajny, elastyczny i łatwy w użyciu. Może odtwarzać bezpośrednio z serwisów muzycznych takich jak
Tidal, Qobuz i Spotify, może być zasilany muzyką przez
AirPlay lub DLNA, a nawet może indeksować i odtwarzać z własnej kolekcji muzyki przechowywanej w sieci. Wydajny sprzęt zapewnia, że wszystkie popularne formaty są obsługiwane (w tym DSD) i że
ciągłe aktualizacje oprogramowania mogą obsługiwać
najnowsze i największe usługi strumieniowania.
ECI 6 MK II dostępny jest w trzech wersjach:
ECI-6
Zintegrowany wzmacniacz stereo w wersji podstawowej
ECI-6 D
Wersja z wbudowanym przetwornikiem cyfrowo-analogowym DAC
ECI-6 DX
To najbogatsza wersja. Wbudowany sieciowy odtwarzacz muzyczny, również z dostępem do DAC
Streamer posiada to samo DNA, co ECM 2 i nowa linia produktów EC Living. Oznacza to, że możesz korzystać z tych samych aplikacji i interfejsu oraz odtwarzać tę samą muzykę na wszystkich urządzeniach. W ten sposób nie musisz wybierać pomiędzy high-endem i multiroomem, ani elastycznością i jakością dźwięku. Wszystkie urządzenia są jednakowo elastyczne i będą równie dobrze ze sobą współpracować.
Niskie tony Electrocompanieta są wyjątkowo obszerne, pogrubione i kremowe. Choć nie zapuszczają się w sejsmiczne rejony i pod względem głębi radzą sobie tak samo jak większość poprawnie zaprojektowanej konkurencji, to wydają się nadzwyczaj niskie i masywne. Osiągnięto to stosunkowo prostym zabiegiem – podbijając lekko wyższy bas i dolną średnicę.
Taką prezentację wielu odbiorców uznaje za atrakcyjną, więc producenci sprzętu hi-fi, i to wcale niekoniecznie tego z niższej półki, często ten zabieg wykorzystują. Jednak tym razem otrzymujemy jeszcze wartość dodaną, a mianowicie nieprzeciętną dynamikę basu. Owszem, jest go dużo i trafiają się nagrania, na których potrafi lekko dominować. Należy jednak z uznaniem przyznać, że jest przy tym szybki, punktualny, z zaakcentowaną fazą ataku. A to oznacza, że motoryka brzmienia zasługuje na ocenę celującą.
Przy Electrocompaniecie nie sposób się nudzić. Gdyby nawet jakiś szalenie leniwy repertuar sprowokował nas do drzemki, to gwarantuję, że przy najbliższej okazji wybudzi nas mocne tąpnięcie na dole – czy to szarpnięcie struny kontrabasu, czy uderzenie w membranę bębna. Co ciekawe, efekt ten utrzymuje się nawet przy cichym słuchaniu. Dół pozostaje wtedy wyraźny i mocno zaznaczony.
Średnica, choć już nie tak dobitna, wypada przekonująco. Ten zakres jest akurat dość neutralny i pozbawiony wyraźnych podkolorowań – słusznie, bo co za dużo, to niezdrowo. Głosy ludzkie brzmią szczegółowo, dźwięcznie i odpowiednio plastycznie, choć bez „lampowego” charakteru, o który często wzmacniacze Electrocompanieta bywają posądzane.
No i wreszcie soprany – feeria szczegółów i szczególików podanych mocno, zdecydowanie i z monochromatycznym zabarwieniem. Wysokie tony są typowo tranzystorowe, co – z jednej strony – oznacza właśnie ponadprzeciętną detaliczność, z drugiej zaś – pewien niedosyt w dziedzinie barwy. Uderzenia w talerz, czynel czy dźwięki wysoko grających instrumentów dętych są podawane mocno, pewnie i bez owijania w bawełnę. Granica komfortu słuchania nie zostanie przekroczona pod warunkiem, że dysponujemy w miarę poprawnym nagraniem. Jeśli wysokie rejestry nagrano zbyt ofensywnie, nie łudźmy się, że Electrocompaniet je złagodzi.
Czytając powyższy opis można dojść do wniosku, że każdy zakres ma nieco inny charakter i nijak nie może się dopasować do sąsiadującego pasma. Nic bardziej błędnego. Wszystko to łączy się w zgrabną całość, która brzmi muzykalnie i z charakterem. Kapitalnie wypadły wszelkie składy jazzowe, duże i małe, grające zarówno repertuar tradycyjny, jak i nowoczesny. Cenię sprzęt, który potrafi oddać motoryczny charakter sekcji rytmicznej, owego kośćca wszelkiej muzyki synkopowanej, a tak właśnie zachowuje się Electrocompaniet. Obfity i lekko podkreślony dół ma świetny drive i energię, które ożywiają każdy utwór. Szczegółowość średnicy i góry sprawiają natomiast, że instrumenty dęte aż się skrzą, przemawiając do nas dobitnie i bezpośrednio.
- Źródło: HFM 06/2018
ECI6DX MK II może być obsługiwany za pomocą intuicyjnej aplikacji iOS & Android, uniwersalnego interfejsu internetowego lub za pomocą prostego pilota IR.
Wszystkie nasze systemy streamerów korzystają z tej samej aplikacji i interfejsu internetowego.
Obsługiwane są zarówno pliki typu PCM jak i DSD. Można odtwarzać wszystkie popularne typy plików jak WAV/WAVE, MP3, AAC+, Vorbis, AC3, DTS, ALAC, FLAC, APE, WMA oraz pliki DSD (do wersji DSD128, 5.6 MHz
Do komunikacji sieciowej można wykorzystać WiFi (802.11 AC z 2x2 MIMO) oraz gigabitowy Ethernet (1000Mbps). Na wyposażeniu są także wejścia cyfrowe RCA (obsługa do 192/24), Toslink (do 96/24) i USB typ B do połączenia z komputerem (asynchroniczne do 192/24).
Oprócz tego są również wejścia dla sygnałów analogowych, jedno symetryczne XLR i trzy niesymetryczne RCA. Wejście HT pozwala na integrację wzmacniacza z posiadanym systemem kina domowego.
Terminale głośnikowe są izolowane i mają złocone styki. Na wyposażeniu są wyjścia z przedwzmacniacza, zarówno niesymetryczne RCA jak i symetryczne XLR.
Specyfikacja: ELECTROCOMPANIET ECI6DX MK II